Domek
Zwycięzcą Loterii Almette został pan Arkadiusz z Piekar Śląskich

Poznaj rodzinę zwycięzców

Zobacz relację wideo z przekazania domku

Przeczytaj wywiad ze zwycięzcami

Proszę opowiedzieć o sobie, co Pan robi, czym się zajmuje? Jaka jest Pana pasja?

Z zawodu jestem piekarzem i pracuję w rodzinnej piekarni, która należała do mojego dziadka. To biznes, który ma już 30 lat tradycji! Piekarnia jest w naszej rodzinie od trzech pokoleń i z powodzeniem kontynuujemy ten biznes. W wolnym czasie interesuję się motoryzacją i sztukami walki. Kiedyś uprawiałem karate.

Skąd dowiedział się Pan o loterii Almette?

Almette kupujemy od zawsze. O loterii powiedziała mi moja narzeczona, Kasia. Widziała informację na opakowaniu.

Czy brał Pan udział w poprzednich edycjach loterii?

Tak w drugiej edycji, ale wtedy, niestety, nam się nie udało.

Czy biorąc udział w loterii, spodziewał się Pan, że może wygrać?

Moja Kasia powiedziała mi – patrz, to nasz dom. Mieliśmy przeczucie, że szczęście się do nas uśmiechnie. Wiedzieliśmy, że musimy spróbować.

Jaka była Pana pierwsza reakcja, kiedy dowiedział się Pan, że wygrał?

Jechałem samochodem, kiedy odebrałem telefon. W pierwszej chwili nie wierzyłem, byłem naprawdę bardzo zaskoczony. Dojechałem do piekarni i powiedziałem tacie o wygranej. Sprawdziliśmy, że losowanie loterii Almette odbyło się, a przecież ja się zgłosiłem, wszystko się zgadzało. Gdy dostałem maila potwierdzającego wygraną, dotarło to do mnie.

Czy czuje się Pan szczęśliwy w związku z wygraną?

Bardzo, dopiero teraz, po odebraniu kluczy, tak naprawdę dociera do mnie, że to mój dom.

Komu pierwszemu się Pan pochwalił?

Tacie. On pierwszy dowiedział się o wygranej.

Co na wygraną rodzina i narzeczona? Jaka była ich reakcja?

Moja Kasia była bardzo szczęśliwa. Oboje marzyliśmy o takim domu w górach.

Ile kodów Pan zarejestrował?

Dwa. Kupiliśmy nasze ulubione Almette z ziołami i ze szczypiorkiem i cebulą.

Jak wygranie domu Almette wpłynie na Pana życie?

Na pewno dzięki wygranej mamy już nasze „miejsce”, do którego zawsze będziemy mogli przyjechać, żeby odpocząć i zrelaksować się. Często przyjeżdżamy w góry. Teraz będziemy u siebie.

Jak się Panu podoba nagroda? Czy tak ją sobie Pan wyobrażał? Co się Panu tutaj najbardziej podoba?

To jest spełnienie moich marzeń, zwłaszcza, że dom jest w górach. Często wyjeżdżamy w góry i zdarzało się, że wybieraliśmy właśnie te okolice! Uwielbiamy góry, zarówno zimą, jak i latem, dlatego cieszymy się, że domek jest całoroczny i o każdej porze roku będziemy mogli z niego korzystać i spędzać tu czas. Dom jest zjawiskowy, przepiękny, dopracowany w każdym szczególe. Jestem naprawdę szczęśliwy!

Czy taka wygrana, jak dom w górach była kiedyś Pana marzeniem?

Tak, to od lat było moje marzenie, które teraz dzięki loterii Almette się spełniło.

Czy rozważa Pan zamieszkanie tutaj, czy raczej będzie odwiedzać to wyjątkowe miejsce, aby spędzić tutaj czas wolny i zrelaksować się?

Zamieszkam tu pewnie dopiero na emeryturze. Ale będziemy tu spędzać bardzo dużo czasu. Teraz zostaniemy na jedną noc. Później przyjedziemy z narzeczoną po Nowym Roku, aby spędzić tu więcej czasu, odpocząć i móc nacieszyć się nagrodą. Ale moi rodzice spędzą tu Sylwestra. Tak im się spodobało, że już odwołali rezerwację w innym miejscu.

Przeczytaj reportaż z przekazania domku

Kochani, za nami już trzecia edycja loterii DOM OD ALMETTE. Tym razem Nagrodę Główną – przepiękny, całoroczny, w pełni wyposażony dom drewniany o pow. 79m2, położony na pięknej działce o pow. ok. 1200 m2 w urokliwej miejscowości Czerwienne tuż obok Zębu u podnóża Tatr, wygrał pan Arek z Piekar Śląskich. Domek został zbudowany i wykończony z dbałością o każdy detal. Zwycięzcę szczególnie zachwyciło perfekcyjne wykończenie i pełne wyposażenie nowego domu. Został on bowiem w pełni urządzony – można w nim od razu zamieszkać. Organizatorzy loterii zadbali o wszystkie szczegóły – nowoczesny sprzęt AGD, serwis porcelany, sztućce, a nawet ręczniki czy eleganckie detale wystroju wnętrz jak lampiony, kwiaty, książki, świąteczne dekoracje, które stworzyły klimat pełen ciepła i relaksu. W salonie stanęła przepiękna, pachnąca lasem choinka, która podkreśliła przedświąteczną atmosferę. W domku Almette nie mogło zabraknąć także kominka oraz hamaka, z którego pan Arek i jego narzeczona będą mogli podziwiać widok na Tatry.
 
Uroczystość przekazania kluczy zwycięzcy loterii Almette odbyła się 18 grudnia. Pan Arek przyjechał na finał loterii z narzeczoną Kasią i rodzicami – Teresą i Grzegorzem. Powitaniu laureata w nowym domu towarzyszyło przecięcie wstęgi, gromkie brawa i niekończące się gratulacje. Nagrodę zwycięzcy przekazał Jacek Kostka – wiceprezes Zarządu Hochland Polska. Pan Arek podczas odbioru kluczy nie krył ogromnych emocji: „Zawsze marzyłem o domku w górach, przyjeżdżam tu bardzo często, zarówno zimą, jak i latem. Wiedziałem o dwóch poprzednich edycjach loterii Almette, bo od lat kupuję ten serek. Gdy o nowej edycji loterii powiedziała mi moja narzeczona, Kasia, postanowiliśmy spróbować raz jeszcze”. – mówi Pan Arek. „Od początku mieliśmy przeczucie, że wygramy. Dom jest zjawiskowy, przepiękny, dopracowany w każdym szczególe. Jestem naprawdę szczęśliwy!”.
 
Specjalnie na uroczystość przekazania kluczy panu Arkowi przygotowano tort w kształcie domku, a o pyszny poczęstunek z serkami Almette zadbał ambasador marki, szef kuchni – David Gaboriaud. Goście mogli skosztować wyjątkowych dań: kwaśnicy na wywarze z jagnięciny, którą zaserwowano z moskolami z serkiem Almette z ziołami, zupy krem z topinamburu i akcentem Almette z chrzanem, a także wspaniałych pierogów z gęsiną oraz pierogów z kaszą gryczaną, suszoną miętą oraz Almette śmietankowym. Gości mogli spróbować także pysznej bezy, która wypełniona była Almette jogurtowym i owocami.

PRZEPISY Z SERKIEM ALMETTE