Domek
Zwycięzcą Loterii Almette została pani Zofia z Krakowa

Poznaj rodzinę zwycięzców

Zobacz wideo z przekazania domku

Przeczytaj wywiad ze zwycięzcami

Skąd dowiedziała się Pani o Loterii Almette?

O loterii dowiedziałam się zupełnie przypadkowo – z reklamy. Zobaczyłam w niej przepiękny dom, który można wygrać. Zawsze marzyłam o drewnianym domku, zwłaszcza, że kiedyś miałam taki w rodzinie, ale niestety został sprzedany. Postanowiłam więc wziąć udział w loterii. Kupiłam sześć serków i zgłosiłam się do ostatniego losowania w listopadzie.

Czy czuje się Pani szczęśliwa?

Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nic nie wygrałam. Kiedy okazało się, że ten nowy, drewniany dom w górach należy do mnie, poczułam się ogromnie zaskoczona, a przy tym bardzo szczęśliwa! To było dla mnie tak duże przeżycie, że minęło kilka dni zanim powiedziałam o tym moim synom. Nie mogłam uwierzyć, że spośród tylu uczestników, to właśnie do mnie uśmiechnęło się szczęście!

Ile kodów zarejestrowała Pani na stronie?

Kupiłam sześć moich ulubionych serków Almette, w tym jogurtowy i śmietankowy. Tym samym wysłałam sześć zgłoszeń. po cichu, jak każdy, liczyłam na łut szczęścia, ale z drugiej strony myślałam też racjonalnie, że prawdopodobieństwo wygranej jest naprawdę małe. Okazało się jednak, że warto mieć nadzieję i wierzyć w to, że się uda. Mnie się udało!

Jak zareagowała Pani na wieść o wygranej?

Pewnego dnia zadzwonił do mnie telefon. Akurat wychodziłam z domu. Kiedy miły głos poinformował mnie o nagrodzie, byłam w szoku, nie wierzyłam. Poprosiłam o chwilę czasu na ochłonięcie. Za jakiś czas telefon znowu zadzwonił. Naprawdę nie mogłam uwierzyć, że to właśnie ja wygrałam dom w górach. Na początku jest myśl, że to nieprawdopodobne, że to jakiś sen! w ferworze ustaleń z Państwem i załatwiania formalności zaczęło do mnie docierać, że to realne i wygrałam. Mimo to, czasem nachodziły mnie wątpliwości, czy to wszystko naprawdę się wydarzyło. To były dla mnie i mojej rodziny niesamowite emocje.

Czy od razu powiadomiła Pani rodzinę o wygranej?

Wiadomość o wygranej była dla mnie ogromnym przeżyciem. Syn, który ze mną mieszka, dowiedział się jako pierwszy. Później poinformowałam rodziców i drugiego syna. Mój tato – tak jak ja, całe życie marzył, że będzie miał swój domek. Niestety z powodu choroby i wieku nie będzie mógł tu przyjechać.

Czy ta wygrana może wpłynać na zmianę Pani życia?

Mam już 70 lat, więc moje życie raczej się nie zmieni, ale bardzo cieszę się z wygranej. Jeśli tylko okoliczności mi pozwolą, zabiorę swojego kota i będę chciała tutaj trochę pomieszkać. Domek jest piękny, przytulny, od razu chce się w nim zostać!

Czy wcześniej często bywała Pani w Zakopanem?

Jeśli wyjeżdżałam w okolice gór z Krakowa, to raczej w kieruneku doliny Popradu i Dunajca. w Zakopanem byłam tylko raz, kiedy syn był jeszcze dzieckiem.

A czy kiedyś myślała Pani o spełnieniu takiego marzenia, posiadaniu domku w górach?

To niezwykły przypadek i zrządzenie losu, że wygrałam ten domek Almette. Moja rodzina miała wcześniej stary, drewniany dom, ale został on sprzedany. Żałuję tylko, że wcześniej nie spotkała mnie taka wygrana, byłoby dużo więcej czasu na cieszenie się tym wyjątkowym miejscem! Przez 42 lata uczyłam chemii w liceum ogólnokształcącym. Od 5 lat jestem na emeryturze, więc teraz będę chciała bywać tu. Najbardziej cieszy mnie jednak to, że dom będzie służyć moim dzieciom, które będą mogły mieć tutaj swoje miejsce. To niesamowite!

Jak rodzina reaguje na wygraną mamy?

Bardzo pozytywnie! Oczywiście, jeśli mama pozwoli, będziemy tu często przyjeżdżać. do tej pory odwiedzaliśmy Zakopane przy okazji weekedów lub świąt i np. Sylwestra. w tym roku bardzo byśmy chcieli przywitać Nowy Rok w nowym domu. Ta wygrana to nadzieja na wiele pięknych chwil w 2018 r. Te wielkie emocje na pewno nie opadną przez długi czas!

Reportaż z przekazania domku

„Dom z natury” Almette to całoroczny drewniany dom o łącznej powierzchni 84 m², położony w górach, w miejscowości Czerwienne, gmina Czarny Dunajec. Dom usytuowany jest na działce o powierzchni ponad 700­m² i został przygotowany dla zwycięzców pod klucz. Jest w pełni wyposażony i umeblowany według najnowszych standardów. W kuchni znajduje się nowoczesny sprzęt AGD, łącznie ze zmywarką i ekspresem do kawy. Projektanci zadbali także o piękne dekoracje i wystrój tak, by nowi właściciele od razu poczuli przytulną i domową atmosferę. Przygotowali dom do zamieszkania „od zaraz” dbając o takie szczegóły jak sztućce, naczynia, garnki, ręczniki, książki czy drewno do kominka.
Kiedy Pani Zofia przekroczyła próg domu, urzekł ją zapach naturalnego drewna: „Tak właśnie wyobrażałam sobie, że powinno pachnieć to miejsce” – podkreśliła zwyciężczyni. Kobieca dbałość o detale wzięła górę - kiedy Pani Zofia weszła do kuchni, zachwyciła się ślicznym kranem w stylu glamour. Kropką nad „i” w domu Almette jest wiszący w salonie oryginalny hamak, w którym można zrelaksować się z lampką wina w ręku i podziwiać przepiękny widok na Tatry. Uroczyste wręczenie kluczy odbyło się 19. grudnia. Pani Zofii i jej rodzinie podczas przekazania aktu własności trudno było ukryć wzruszenie, a pełna radości atmosfera udzieliła się wszystkim gościom. W spotkaniu uczestniczył Prezes firmy Hochland Polska – Peter Knauer, który jako pierwszy przywitał laureatkę w jej nowym domu, uroczyście przecinając wstęgę.

PRZEPISY Z SERKIEM ALMETTE